
Żródło: NPO3
Ten odcinek De onmisbaren to nie tylko kolejny reportaż o migracji – to świadectwo codziennej ludzkiej potrzeby, która krzyczy w tle. A zarazem odważny apel do decydentów: albo podejmiemy się wsparcia i ochrony tych ludzi, albo z biegiem lat Holandia utraci coś, czego dziś często nie widzi.
„Arbeidsmigranten” De
onmisbaren
W drugim odcinku pierwszego sezonu De onmisbaren na NPO3 prowadząca Nadia Moussaid przybliża trudną codzienność tysięcy pracowników migrujących do Holandii w poszukiwaniu pracy. Kameralna i empatyczna relacja z Transvaalkwartier w Hadze ujawnia skalę ich znaczenia dla tzw. 24‑godzinnej gospodarki oraz strukturę wyzwań, z którymi muszą się mierzyć.
Pracownik migracyjny
Okazuje się, że na jednej z dzielnic Hagi co czwarty mieszkaniec to pracownik migracyjny. To jednak ludzi "znikających" z oficjalnych danych: mieszkają czasowo, często w dużych grupach, nie zostając formalnie zarejestrowanymi. Takie życie w zawieszeniu odbiera im trwałość i prawdziwe poczucie przynależności
Większa skala niż myślimy
Moussaid przypomina, że Holandia planuje ograniczenia w imporcie pracowników, tymczasem bez nich wiele sektorów nie utrzymałoby 24‑godzinnego rytmu pracy. To wyraźne ostrzeżenie przed gospodarczo‑etycznym paradoksem: właśnie ci niewidzialni są kluczowi dla działania kraju .
W dokumencie widać obrazy porannych marszów do pracy, małych mieszkań dzielonych przez kilka osób i ciągłego uzależnienia od pośredników i agencji. Migranci nie są traktowani jak indywidualne jednostki, ich życie skupia się wokół pracy i przetrwania, co zwiększa ryzyko wyzysku i wykluczenia.
Instytucje i głos społeczny
W dokumencie pojawia się były radny ds. mieszkalnictwa z Hagi, Martijn Balster, który w ostrych słowach krytykuje cyfrową i polityczną machinę: "Niewielka grupa firm korzysta na tym, że wykorzystywane są migranci, a reszta – społeczeństwo – ponosi koszty tej polityki" .
Z kolei działaczka POLKA, Anna Kowalska, opowiada o wsparciu dla rodaków, podkreślając wagę organizacji obywatelskich i ich działań interwencyjnych polkacentrum.nl.
Echo społecznych obaw
Aktywiści i komentatorzy, jak Kees Klomp na LinkedIn, podkreślają, że ten model cząstkowej migracji to dziś "legalny handel ludźmi", a prawicowe ataki na migrantów są nie tylko niesprawiedliwe, lecz również ekonomicznie krótkowzroczne – Holandia bez nich zatrzymałaby się .
Co wynika z dokumentu?
De onmisbaren: Arbeidsmigranten stanowi mocny sygnał — Holandia potrzebuje tych pracowników, ale system ich wykluczenia niszczy ludzki potencjał i szkodzi całej gospodarce.
-
Brakuje kompleksowej polityki mieszkaniowej i wzmacniającej ramy prawnej.
-
Bez rejestracji, wsparcia społecznego i traktowania jak uchodźców – równe względem prawa – migranci pozostają stale narażeni.
-
Interwencje organizacji takich jak Barka czy POLKA oferują wsparcie, które w przeciwnym razie by nie dotarło.
Auto: Anna Konowalczyk w oparciu o document De onmisbaren NPO3 START