Czas dojazdu do pracy

Drogi czytelniku!
W tym blogu znajdziesz PODSTAWOWE informacje na temat czasu dojazdu do pracy. Udaj się do adwokata specjalizującego się w prawie pracy, jeśli masz pytania dotyczące Twojego (indywidualnego) przypadku. 

Pracodawca może przenieść pracownika do innej filii lub spółki np. w wyniku restrukturyzacji,  reorganizacji lub choroby pracownika co skutkuje czasem w wydłużeniu czasu dojazdu do pracy. Czy pracownik ma prawo do odmowy przeniesienia i czy ma wówczas prawo do zasiłku dla bezrobotnych? 

 

Czas dojazdu do pracy a poważny powód rezygnacji z pracy

Pracownicy, którzy stracą pracę, mogą ubiegać się o zasiłek dla bezrobotnych (WW) z UWV. Aby mieć prawo do zasiłku dla bezrobotnych, pracownik musi spełnić szereg warunków. Następnie UWV decyduje, czy pracownik otrzyma świadczenie. Jednym z tych warunków jest to, że pracownik nie może przyczynić się do bezrobocia. W przypadku gdy pracownik sam zrezygnował z pracy bez poważnego powodu przyczynia się do bezrobocia. 

 

Czy dłuższy czas dojazdu do pracy to poważny powód?

W dyrektywie o zasiłku dla bezrobotnych i chorobowym z 2015 roku obowiązuje maksymalny czas dojazdu do pracy, który wynosi dwie godziny dziennie transportem publicznym. Ważną rolę odgrywają również okoliczności osobiste takie jak opieka nad dziećmi w wieku szkolnym, bez względu na to, czy pracownik posiada prawo jazdy lub samochód itp. Odpowiedź na to pytanie nie jest jednak taka prosta.

 

Dobry pracodawca kontra dobry pracownik

Pracodawca i pracownik mają wobec siebie pewne zobowiązania. Od pracodawcy można oczekiwać rozwiązań mających na celu zrekompensowanie dodatkowego czasu dojazdu np. zwrot kosztów dojazdu i opłaty parkingowej, możliwość pracy z domu, nienormowany czas pracy, samochód służbowy. 

Od pracownika oczekuje się natomiast wykazania wyrozumiałości  w odniesieniu do zmiany warunków pracy.

Charakter wykonywanej pracy również odgrywa rolę w określeniu, czego można oczekiwać od pracownika, np. więcej można oczekiwać od kierownika niż od pracownika produkcyjnego. 

 

Ustawa o przeniesieniu przedsiębiorstwa

W wyniku np. fuzji może nastąpić przeniesienie przedsiębiorstwa, w którym zmieniają się warunki pracy, takie jak miejsce pracy, a tym samym czas dojazdu. W tym kontekście ważna jest ustawa o przeniesieniu przedsiębiorstwa. Celem tej ustawy jest jak najpełniejsza ochrona praw pracowników podczas przejęcia. Podstawową zasadą tego schematu jest to, że wszystkie prawa i obowiązki wynikające z umów o pracę przenoszonych pracowników zostają zachowane i automatycznie przeniesione na nowego pracodawcę.

 

Pracownik może uznać, że zwiększenie czasu dojazdu do pracy ma duży wpływ na jego życie prywatne. Jeśli jednak w nowym miejscu pracy pracodawca zapewni mu odpowiednie stanowisko, pracownik nie zostanie uznany za "nadliczbowego do zwolnienia" i będzie musiał sam rozwiązać umowę o pracę. W takim przypadku może utracić zasiłek dla bezrobotnych z powodu przyczynienia sie do własnego bezrobocia. Wówczas można już jedynie wkroczyć na drogę sądową argumentując, że zmiana okoliczności jest wynikiem przeniesienia przedsiębiorstwa.

 

Jednostronna zmiana warunków zatrudnienia

Zmiana miejsca zatrudnienia oznacza w rzeczywistości zmianę warunków zatrudnienia. Generalnie pracodawca nie może zmienić miejsca zatrudnienia bez zgody pracownika, jednak może zawrzeć w umowie o pracę klauzulę dotyczącą zmiany warunków zatrudnienia. 

 

Ciężar dowodu spoczywa na pracodawcy, który musi wykazać, że firma musi zmienić umowę o pracę. Ma to miejsce np. w przypadku fuzji, podczas której (część) pracowników zostaje przeniesiona do spółki przejmującej, znajdującej się w innym miejscu w kraju lub gdy część prac będzie wykonywana w innej filii ze względu na reorganizację. 

 

W przypadku gdy umowa o pracę nie zawiera klauzuli o jednostronnej zmianie warunków zatrudnienia, pracodawca może powołać się jeszcze na tzw. zasadę racjonalności i uczciwości. Pracodawca musi złożyć pracownikowi rozsądną ofertę, której pracownik nie może odrzucić. W odniesieniu do czasu dojazdu do pracy za rozsądną propozycję można przyjąć maksymalnie dwie godziny dziennie środkami transportu publicznego (patrz wyżej). 

 

Anna Konowalczyk w oparciu o teksty źródłowe